Nie wiesz czy jutro Ty i Twoi najbliżsi będziecie mieć pracę. Nawet jak będziecie, to nie wiadomo za jakie pieniądze. Zastanawiasz czy to całe wariactwo związane z wirusem ma sens czy nie. Co się stanie, jak zachorujesz Ty lub ktoś z Twoich bliskich. Nawet jeżeli nie obawiasz się wirusa to wkurza Cię to całe zamieszanie dookoła. Nagonki, kwarantanny. Do tego praca z domu. Oczy i tyłek już bolą od tych spotkań online. Doświadczasz, że zorganizowanie się w 4 ścianach z pracą i rodziną nie jest takie łatwe. Tyle rzeczy zmieniło się w ostatnim miesiącu przykuwając Twoją uwagę, wpływając na styl życia…
Znasz to? Dotyka Cię? Budzi emocje? Boisz się o przyszłość? Wkurza Cię, że inni tak się rozczulają? Irytuje przeciągające się „zamknięcie” w 4 ścianach?
Zanim przejdziesz dalej, zastanów się chwilę nad swoim podejściem do tego rodzaju emocji w tej sytuacji. Czego są oznaką dla Ciebie: słabości, (nie)dojrzałości, bezradności, rozsądku, … ? Jak o Tobie świadczą?
Emocje z perspektywy budowania odporności psychicznej
Zadziwiające jest, jak wiele osób kojarzy wysoką odporność psychiczną z kamienną twarzą wodza Inczuczuny siedzącego gołym tyłkiem w ognisku. Mniej zadziwiające jest to, jak wiele z tych kamiennych twarzy kończy z zawałem, depresją czy wypaleniem zawodowym.
Pokerowa twarz, nieprzejawianie emocji nie jest wyrazem odporności psychicznej – jest przejawem zachowań chorobowych (anhedonia – niemożność odczuwania emocji, aleksytymia – nieumiejętność ich nazywania). Może być przydatna w specyficznych sytuacjach (np negocjacje) ale na dłuższą metę jest destrukcyjna. Zarówno dla Ciebie jak i otoczenia (rodziny, zespołu – jeżeli zarządzasz).
Wypieranie emocji jest jedną z przyczyn gwałtownych wybuchów emocjonalnych, ataków złości, lęku, agresji. Jeżeli w czajniku buzuje wrzątek – para musi znaleźć ujście. To nie przejaw odporności, tak samo jak chowanie śmieci pod dywan lub udawanie, że plama jest częścią wystroju nie przejawem porządku. Udając jak bardzo jesteś ponad emocjami, kiedy w środku się gotuje de facto pogarszasz sytuacje. Nie radzisz sobie z nimi tylko zamykasz w klatce, tracisz czas, uwagę i zasoby na ich wypieranie.
Wbrew pozorom w budowaniu odporności psychicznej nie chodzi o wypieranie emocji a umiejętność ich identyfikowania, nazywania i „zarządzanie” nimi. Im większą masz ich świadomość, wiesz co je wywołuje, co uspokaja, co pozwala Ci zachować zdrowy rozsądek (lub po czym poznać, że wrócił) tym większa szansa, że nauczysz się z nich korzystać zamiast pozwalać się im porwać, wypalić.
Przykład
Załóżmy, że stoisz przed widmem utraty pracy. Sama obawa, stres są przejawem kontaktu z rzeczywistością. Można się oczywiście oszukiwać, że Cię mnie nie rusza – tylko po co? Zatem pytanie nie brzmi czy emocje się pojawią, tylko jak będą silne, ile będą trwały, jakie utrzymuję proporcie pomiędzy lamentowaniem, zamartwianiem, zapijaniem zmartwienia a odzyskiwaniem sprawczości.
I tutaj z pomocą przychodzi koncepcja budowania odporności psychicznej opracowana przez AQR.
To jak bardzo paraliżuje mnie wizja utraty pracy może być pochodną:
- wiary w swoją wartość rynkową (poczucie wartości)
- gotowości do wchodzenia w nowe, nieznane obszary i przekonania, że niezależnie od tego, ile czasu mi to zajmie – poradzę sobie (stosunek do wyzwań)
- świadomości wpływu podjętych działań na efekt końcowy (poczucie wpływu)
- umiejętności rozbicia działań na mniejsze etapy i konsekwentne ich realizowanie. Spojrzenia nie tylko na to z czym zastała Cię rzeczywistość dzisiaj, ale gdzie możesz być za miesiąc, kwartał, jeżeli zaczniesz systematycznie działać(zaangażowanie).
Nawet nie wysypują Ci się z rękawa pomysły co możesz zrobić by zwiększyć choć o odrobinę swoją sprawczość w każdym z tych obszarów, to po chwili zastanowienia z pewnością coś znajdziesz. Prawdopodobnie nie będą to pomysły idealne, ale zawsze lepsze od paraliżu. Być może nie rozwiążą problemu ale zmienią Twoje podejście do niego, a emocje zamiast paraliżować zaczną dawać paliwo do działania.
Ćwiczenie:
Może to Ci się wydawać banalne, ale zmierz się z ćwiczeniem:
- Znajdź sytuację, która dzisiaj budzi w Tobie silne, negatywne emocje.
- Zastanów się i zapisz na jak oceniasz na skali 1-10 swoje zasoby w każdym z obszarów (w kontekście tej sytuacji)
- Poziom wpływu na zmianę sytuacji
- Poziom chęci do angażowania się w poszukiwanie i testowanie nowych rozwiązań (Jeżeli masz problem z oceną tego punktu, zastanów się czy myśląc o nim odczuwasz więcej ekscytacji czy lęku)
- Poczucie, że nawet jeżeli w tej chwili nie masz gotowego rozwiązania problemu, to potrafisz je znaleźć jeżeli się do tego przyłożysz
- Poczucie, że jak wyznaczysz sobie cel to będziesz konsekwentnie ku niemu zmierzać
- Poziom gotowości do rozmowy z innymi o koniecznych zmianach, nawet jeżeli mogą to być rozmowy trudne.
- Zastanów się i zapisz w każdym z powyższych obszarów przynajmniej 2 pomysły rozwiązań zależnych wyłącznie od Ciebie, które podniosą choć odrobinę jego ocenę.
- Co się stało z poziomem Twoich emocji w odniesieniu do danego obszaru? I Twoim spektrum możliwych zachowań w danej sytuacji?
Mam świadomość, że żaden z proponowanych przykładów nie daje gwarancji sukcesu, świętego spokoju, bezpieczeństwa i drinka z palemką, ale w budowaniu odporności nie o to chodzi. Chodzi o to by zwiększyć poczucie, że niezależnie od tego co się wydarzy lejce są w Twoich rękach i zrobisz z nimi to co możesz najlepszego w danym momencie.
Nawet jeżeli zmiany nie będą spektakularne, to systematycznie powtarzane zwiększą szanse, że z każdym kolejnym razem szybciej i łatwiej będziesz przechodzić do paraliżu do umiejętności korzystania z zasobów i używania emocji jako paliwa do działania. Im lepiej nauczysz się identyfikować swój wpływ w tych obszarach i główne motywatory do tego by je wzmocnić – tym łatwiej Ci będzie przechodzić ze stanu paraliżu emocjonalnego do stanu, w którym odzyskujesz zdolność działania.
I najważniejsze: przyjmij do wiadomości, że nawet jak zrobisz wszystko co potrafisz i najlepiej jak potrafisz – efekt może nie być taki jak się spodziewasz. I tu pojawiają się dwa kluczowe pytana:
- Czy wiedząc, że gwarancja sukcesu jest wątpliwa, może kosztować Cię to dużo wysiłku – mimo wszystko podejmiesz wyzwanie?
- Jeżeli efekt nie będzie taki jak się spodziewasz czy mimo wszystko będziesz czuć dumę i satysfakcję z podjętego wyzwania i zdobytego doświadczenia?