Czy często daję rekomendacje? Nie. Prawie nigdy. Wybredny ze mnie typ. Dokładnie czuję, kiedy ktoś robi na mnie porażające wrażenie. Fachowością, inteligencją, zmysłem, klarownością wypowiedzi, tłumaczenia, poczuciem humoru, swobodą, umiejętnością spontanicznego i świetnie wycelowanego reagowania na niespodziewane sytuacje. Jakby zawsze był świetnie przygotowany. Nie przestajesz się dziwisz. Czujesz, że to coś więcej niż szkolenie. Nie, na pewno nie szkolenie, pewnie nawet i nie warsztat. Pewien rodzaj sztuki? Z pełną obecnością, celnymi uwagami na każdym etapie rozwoju. Wysokimi wymaganiamj, które mimo, że wydają się trudne, okazują się całkowicie w Twoim zasięgu. Czujesz się realnie silniejszy. Ten człowiek z prędkością światła obserwuje i analizuje by w mgnieniu oka zareagować. Ten człowiek nawet w przerwie pozostaje czujny na to, kiedy może komuś pomóc stać się bardziej odpowiedziałbym za siebie i sprawczym. Ten człowiek nigdy nie śpi, jest czujny i zależy mu na rozwoju innych – dowód? nie muszę sięgać daleko – potrafi poświęcić swój czas, pogadać, dzieląc się informacją zwrotną, doświadczeniem, przemyśleniami. Ten człowiek to Norbert. Co tu dużo mówić. Świetny trener, mądry coach. Otacza go życzliwość i uśmiech, więc czujesz, że naprawdę w Ciebie wierzy! Jeszcze się wahasz? Twoja strata.
Praktyczne narzędzie wzmacniania odporności
Lata temu, jeszcze jako student, uczestniczyłem w warsztacie, gdzie zostaliśmy zaproszeni do wyobrażenia sobie siebie w przyszłości, kiedy osiągamy wymarzony cel. Efekt był taki, że pobiegliśmy do sklepu, aby drugiego dnia, w takcie podobnego ćwiczenia, koledze mogła...