Norbert

Grzybek

coaching  |  warsztaty  | superwizja

opinie

Agata Gębura
To niesamowite wrażenie, które sprawił nam mnie Norbert. Podczas rozmowy telefonicznej pełny profesjonalizm, nienaganne maniery i rzeczowe odpowiedzi. Podczas spotkania- szok. Luźna koszula, rzemyki...
więcej
Agata Gębura
To niesamowite wrażenie, które sprawił nam mnie Norbert. Podczas rozmowy telefonicznej pełny profesjonalizm, nienaganne maniery i rzeczowe odpowiedzi. Podczas spotkania- szok. Luźna koszula, rzemyki i rozwichrzone włosy. Kurcze, zupełnie inaczej niż inni trenerzy! A później było jeszcze bardziej ciekawie, gdy Go poznajesz.Norbert jest człowiekiem, który inspiruje.  Jeśli tylko jesteś gotowy, pomoże Ci pójść dalej ze swoimi nieśmiałymi marzeniami i je urzeczywistnić. Myśli nieszablonowo i pokazuje, że ty też możesz tak działać. Wszystko przy dużym poczuciu bezpieczeństwa i z poczuciem humoru.Jeśli tylko jesteś gotowa na Norberta- szczerze polecam!
Agata Gębura
Agata Gębura
Wojtek Grad

Bez litości! W 2016 roku utknąłem. Prowadząc różne warsztaty odnosiłem wrażenie, że czegoś w tym wszystkim brakuje. Logicznie wszystko było dla większości uczestników zrozumiałe, jasne i...

więcej
Wojtek Grad

Bez litości! W 2016 roku utknąłem. Prowadząc różne warsztaty odnosiłem wrażenie, że czegoś w tym wszystkim brakuje. Logicznie wszystko było dla większości uczestników zrozumiałe, jasne i oczywiste. Racjonalnie prawdziwe i wartościowe. Jednak patrząc na to co dziej się na sali szkoleniowej i później, poza nią, odczuwałem dysonans i niedosyt.Niedosyt efektywności moich działań. Wiedziałem, czułem i byłem przekonany, że mogą i powinni wziąć dla siebie więcej, zaangażować się bardziej. Trochę mnie kusiło, aby załatwić to jednym stwierdzeniem – Oni nie są na to gotowi, bo nie chcą, albo nie mają motywacji, aby wejść głębiej w to, co im przeszkadza. Wolą pozostać na powierzchni, niż zanurzyć się w rzeczywistych problemach, z którymi się borykają w życiu i pracy. Na swoje szczęście spotkałem NORBERTA. Rozmowa o mojej efektywności konsultanckiej i trenerskiej nie trwała długo. Norbert nawet nie był prowokatywny 😊.

„Wojtek, wszystko jest świetnie poukładane, masz to przemyślane, prowadzisz uczestników krok po kroku tam, gdzie chcesz ich zaprowadzić. Brakuje tylko jednego elementu. W imię czego oni mieliby to zrobić, tak bardzo głęboko, jak od nich oczekujesz? Co to w ogóle za pomysł, abyś to ty miał za Nich oczekiwania, co do głębokości procesu, w który oni powinni wejść? Kto o tym decyduje, jaka głębokość jest wystarczająca, a jaka najbardziej pożądana. Ty …? Chcesz ich rozwinąć, czy pozwolić im się rozwijać? Uzależniać od swojego wpływu, czy pozwolić im budować poczucie odpowiedzialności za jakość ich życia?” I w tym momencie zobaczyłem bardzo jasno i wyraźnie:

  • możliwe rozwiązania problemów
  • że mam przed sobą człowieka, od którego chcę się uczyć.

Dlaczego?

  • Może to zabrzmi dziwnie, ale jest on jedną z niewielu osób, o ile nie jedyną, która potrafi zachwiać moją pewnością siebie, co dodaje mi elastyczności i w żadnym stopniu nie obniża to mojego poczucia wartości własnej.
  • Potrafi zrobić coś z niczego, czyli dojść z grupą do bardzo głębokich refleksji dotyczących tego, co dla uczestników jest ważne na fundamencie nawet najbardziej prozaicznych dyskusji, czy ćwiczeń.
  • Ma dość niestandardowe podejście do swojej pracy: „Zróbmy to od razu tak, by więcej już nas nie potrzebowali” - i jest w tym konsekwentny
  • Jest mistrzem w doprowadzaniu ludzi do tego, żeby wybrali wędkę zamiast ryby i szukali sobie sami, świadomie, miejsc gdzie chcą łowić.
  • Pracując z ludźmi, zawsze okazuje im ogromną życzliwość, inspiruje do podejmowania wyzwań, a wszystko to w atmosferze bezpretensjonalnego humoru.
  • Ma ogromne doświadczenie zawodowe i życiowe, potrafi się nim dzielić
  • Jest autentyczny i spójny

Jest jedną z czterech osób, które miały ogromny wpływ na to, co i jak w tej chwili w życiu robię. Drugą z tych osób jest Piotr Smyk, ale to już całkiem inna historia … Polecam z pełną odpowiedzialnością za słowa!

Wojtek Grad
Wojtek Grad
Aleksandra Tasarz - Spętana
Obserwując pracę Norberta ma się nieustanne wrażenie jakby płynął w tym co robi. Pasja do pracy z człowiekiem wypływa z jego ust, rąk i ciała. Możliwość uczestniczenia...
więcej
Aleksandra Tasarz - Spętana
Obserwując pracę Norberta ma się nieustanne wrażenie jakby płynął w tym co robi. Pasja do pracy z człowiekiem wypływa z jego ust, rąk i ciała. Możliwość uczestniczenia w tym przedstawieniu, a nawet grania w nim jednej z ról to niezapomniana przygoda i doświadczenie. Praca nad najtrudniejszym tematem potrafi być ciekawą podróżą z nieocenionym towarzyszem. Norbert w niewymuszony sposób towarzyszy w procesie zmiany jednocześnie nie pozwalając zboczyć ze szlaku.
Aleksandra Tasarz - Spętana
Aleksandra Tasarz - Spętana
Arek Matyja
W lipcu 2018 roku poznałem Norberta na jednym z warsztatów. Pytanie, które mi wtedy zadał, jest już ze mną na co dzień. Norbert w życzliwy ale...
więcej
Arek Matyja
W lipcu 2018 roku poznałem Norberta na jednym z warsztatów. Pytanie, które mi wtedy zadał, jest już ze mną na co dzień. Norbert w życzliwy ale i stanowczy sposób, zapytał „co jest dla ciebie w tym problemem” No właśnie….niby banalne a jednak prawdziwe. Od dwóch lat, gdy pojawia się problem w moim życiu, pytam się siebie co jest dla mnie w tym problemem. Niby tak mało, jednak tak dużo zmienił w moim podejściu do życia.
Arek Matyja
Arek Matyja
Emilia Zawadzka
Ostrzeżenie Ostrzegam przed współpracą z tym panem, która może skutkować poważnymi i odważnymi decyzjami w życiu. Przed kontaktem zapoznaj się z treścią rekomendacji, nie konsultuj się z...
więcej
Emilia Zawadzka
OstrzeżenieOstrzegam przed współpracą z tym panem, która może skutkować poważnymi i odważnymi decyzjami w życiu. Przed kontaktem zapoznaj się z treścią rekomendacji, nie konsultuj się z lekarzem ani farmaceutą, gdyż każdy coach niewłaściwie dobrany zagraża twojemu...Norberta poznałam na sali szkoleniowej. Można powiedzieć, że to była miłość od pierwszego wejrzenia, tylko że trzeba zamiast słowa miłość użyć określenia złość. Chociaż nie. Złość to też nie jest najlepsza nazwa dla uczuć, które mi wtedy towarzyszyły. Tak trudno mi to nazwać, bo jego szkolenia były zupełnie inne niż wszystkie szkolenia, jakie do tamtej pory widziałam. Jak każdy szanujący się manager szłam na spotkanie z otwartą głową i gorącym sercem oraz głębokim przekonaniem, że o kierowaniu ludźmi, zespołami, procesami, o mechanizmach współpracy - wiem w zasadzie już prawie wszystko, a na pewno to, co wiem jest najlepszą wersją świata, moją, bezpieczną, znaną. I wtedy wchodzi on cały na biało... nie... Wchodzi on w roboczym kombinezonie i zaczyna od takiego zadania, które pokaże, że do żadnego szkolenia i działania, które podejmuję nie podejdę już tak samo. I rodzi się coś w rodzaju złości najpierw. Jak to? Można inaczej, są inne sposoby, inne rezultaty, można dojść do innych wniosków? Potem zaczyna ci się wydawać to takie oczywiste, ale oczywistym jednocześnie jest, że potrzebowałeś znaleźć się właśnie na tej sali, z tymi ludźmi, z tym trenerem, w tym ćwiczeniu, aby to zrozumieć. Wcześniej w szkoleniach chodziło o to, aby je zaliczyć, od tamtej pory chodzi o to, żeby coś przeżyć, doświadczyć jakiegoś procesu, przemeblować coś w sobie i swoim działaniu.No i był ten gość. Jednocześnie pierwszoskrzypcowy i statysta, lider i tło – a każda rola zależy od konieczności chwili, a on tymi rolami steruje jak chce. Kiedy chciałam popracować z kimś takim indywidualnie, wybrałam jego. Dlaczego?Obserwuje, słucha, patrzy – nawet nie wiesz, kiedy to robi – po to, żeby za chwilę powiedzieć ci coś lub zadać pytanie (częściej), które powoduje, że zaczynasz się zastanawiać, czy on czasem nie czyta w twoich myślach. Obserwuje w ruchu – to ważne! W ruchu międzyludzkich mechanizmów, współpracy, relacji, które nawiązujesz lub z których się wycofujesz. I ci to potem na światło dziennie wywleka. Szczery. Nie jest zainteresowany tym, żeby karmić twoje liderskie ego. Wręcz przeciwnie. Zupełnie niechcący (albo i nie?) wyjdzie ci, żebyś ruszył tyłek i wyszedł ze strefy poczucia samozajebistości (oni to strefą komfortu nazywają). Ale najcenniejsze jest to, że nie powoduje to poczucia beznadziejności i odrętwienia, ale faktycznie ruszasz tyłek. Zaczynasz szukać, pytać, sprawdzać na nowo, wracać do rzeczy podstawowych tylko tym razem patrzysz na nie inaczej. Stawiasz inne pytania. No właśnie... te pytania.Norbert pyta. Dużo i często. I czasami bywało tak, że z takim jednym czy dwoma pytaniami zostawałam na kilka dni. Bo on jednocześnie nie żądał odpowiedzi. To twoje pytania, twoje odpowiedzi. Wszystko jest dla ciebie, robisz to dla siebie. I to jest rzecz, której mnie nauczył. Nie sądzę, że tego chciał i chyba nawet o tym nie wie. Od momentu naszych spotkań, częściej potrafię nadać celowość swoim działaniom. Banalne? Że bez sensu? A ile razy zdarzyło ci się robić coś z tryliarda różnych przyczyn, ale niekoniecznie tych, które są zasadne? Dobrze postawione pytanie możliwe jest tylko wtedy, kiedy obserwator robi to wnikliwie, z wyczuciem, z dużą świadomością tego, co robi, musi działać z inteligencją i pomysłem.Norbert mówi tyle, ile trzeba. Najważniejsze jest jednak to, że mówi po ludzku i do ciebie i nie mówi za ciebie. Nie usłyszysz górnolotnej, gównowartej nowomowy coachingowej. On nie odkrył Ameryki (sorry), nie znalazł kamienia filozoficznego ani eliksiru mądrości, ale kilka rozmów, analiz zaczęło sprawiać, że to ja odkryłam Amerykę... na nowo. Z tych samych klocków zbudowałam inną konstrukcję, która na tamte czasy i potrzeby lepiej funkcjonowała. I to chyba jego najmocniejsza strona. Nie uczy żółwia latać, tylko powoduje, że żółw szuka swoich sposobów na dotarcie do celu, łącznie z tym, że jak dojdzie do wniosku, że skorupa muprzeszkadza, to ją po prostu zdejmie. I będzie mu się wydawało, że sam na to wpadł i sobie zawdzięcza taki stan rzeczy. A tego też można się nauczyć. Poczucia samostanowienia i możności. Z tych rozmów wyszło mi, że mogę inaczej, że warto inaczej, że to ja mam sprawczość. Jednym słowem POWER pracuje w trybie ON.Cykl naszych spotkań indywidualnych zakończył się tym, że postanowiłam sobie zaufać, odrzucić to, co się zbetonowało przez kilka lat pracy w korporacji, odważyłam się stanąć oko w oko ze sobą i podjąć decyzję o całkowitej zmianie ścieżki zawodowej. Wygląda to może trochę spektakularnie, ale nie przeprowadziłam się w Bieszczady i nie robię serów... Jeszcze...Bo jak uznam, że warto, to tak zrobię
Emilia Zawadzka
Emilia Zawadzka
Iwona Radziszewska
Największą siła Norberta nie jest jego wiedza - chociaż ma ogromną. Nie jest nią również różnorodność stylów i metod, a zna ich wiele i z wielką skutecznością łączy...
więcej
Iwona Radziszewska
Największą siła Norberta nie jest jego wiedza - chociaż ma ogromną. Nie jest nią również różnorodność stylów i metod, a zna ich wiele i z wielką skutecznością łączy je w swojej pracy. Jego siła tkwi w ogromnej uczciwości w pracy z klientem i nieustającym kwestionowaniu zastanego porządku. Potrafi skutecznie „wywrócić stolik”, ale też uważnie towarzyszyć zespołom w układaniu go na nowo. Jest odważny, wytrwały i uparty. Dlatego pozwala nawet najbardziej zafiksowanym osobom czy organizacjom zmienić perspektywę. Zobaczyć nowe rozwiązania. Dostrzec potencjał kryjący się w zmianie.Moim zdaniem, jest jednym z najlepszych trenerów na polskim rynku.
Iwona Radziszewska
Iwona Radziszewska
Joanna Andryszczak
Katiusza - skuteczna, dalekosiężna, błyskawicznie działająca wyrzutnia rakietowa. "Używano jej do przełamania frontu w szczególnie ważnych kierunkach natarcia". To właśnie wyświetla mi mój wewnętrzny mózg,...
więcej
Joanna Andryszczak
Katiusza - skuteczna, dalekosiężna, błyskawicznie działająca wyrzutnia rakietowa. "Używano jej do przełamania frontu w szczególnie ważnych kierunkach natarcia". To właśnie wyświetla mi mój wewnętrzny mózg, kiedy słyszy "Norbert Grzybek". Jako trener i coach - efektywny, autentyczny. Umie słuchać. Mówi prawdę, nawet jeśli trudna. Odważny. To była, jest i będzie (mam nadzieję) przyjemność uczyć się od niego i u jego boku.
Joanna Andryszczak
Joanna Andryszczak
Dariusz Bogon
Norberta znam od 2012 roku. Poznałem go pracując w firmie AkzoNobel niedługo po tym, gdy zacząłem pracę w tej firmie jako dyrektor sprzedaży. Kwestię, jaką miałem...
więcej
Dariusz Bogon
Norberta znam od 2012 roku. Poznałem go pracując w firmie AkzoNobel niedługo po tym, gdy zacząłem pracę w tej firmie jako dyrektor sprzedaży. Kwestię, jaką miałem wtedy do zaadresowania to współpraca w moim Zespole w dla mnie nowej branży. Niemal każdy członek tego Zespołu miał wieloletnie doświadczenie w firmie, więc nastawianie do nowości w tym do mnie było na zasadzie „wszystko już robiliśmy, popatrzmy najpierw co nowy potrafi”. Jednocześnie chęć do zespołowej gry była mówić delikatnie średnia.Postanowiłem wtedy zorganizować warsztaty, których celem było zachęcić każdego członka Zespołu do wysiłku zarówno w wymyśleniu nowych kierunków, jak przede wszystkim chęci ich realizacji. Słowem „żeby się chciało” Trudny temat, bo w zasadzie była tu do zrobienia rzecz menedżerska (moja), ale Zespół nawykł do bardzo miękkiej kultury, która dla mnie samego było nowością i trudnością, więc sam też chciałem zobaczyć, jak podejść inaczej, a nie tylko z pozycji mojego doświadczenia do tego tematu.Firm biorących udział w przetargu na ten projekt było kilka, ale po spotkaniu z Norbertem wiedziałem zarówno ja, jak i moja koleżanka z HRu, że jest tak naprawdę tylko jedna: Norberta.To, co było najistotniejsze przy wyborze, to podejście do problemu, jako do otwartej kwestii, którą Norbert zaproponował. Zaznaczył, że scenariusz będzie raczej wytyczną, którą będzie modyfikował w zależności od tego, ja Zaespół będzie pracował, a nie ścisły scenariusz, którego się będzie trzymał. Spodobała mi się ta otwarta formuła i błyskotliwość myślenia Norberta o warsztacie jako dynamicznym bardzo procesie.No i Norbert zaczął. Co mogę powiedzieć: nawet dla mnie te warsztaty były mega zaskoczeniem, bo okazało się, ze sam mocno muszę zmienić swoje zachowania, by z tym Zespołem odnosić sukcesy. Mało tego, że tę świadomość uzyskałem, to warsztat był przez Norberta poprowadzony tak, że uznałem, że nie mam wyjścia.Dla całego Zespołu kluczowym odkryciem było, że nie możemy konkurować między sobą, a musimy współpracować i to często rezygnując ze swoich ambicji na rzecz dobra całego Zespołu. Trudne, bo Zespoły sprzedażowe z definicji są nastawione na rywalizacje.I nie wiem w sumie jak to możliwe, ale Norbertowi się to udało. Do dziś jestem mu wdzięczny za odwrócenie mojej perspektywy myślenia i perspektywy moich ludzi.Warsztaty Norberta nie są psychologicznie łatwe dla uczestników, bo obnażają słabości starych nawyków i sztampowego myślenia. Trzeba być gotowym na to.Polecam warsztaty Norberta dla tych, którzy faktycznie chcą zmiany, a nie tylko chcą uczestniczyć w szkoleniu, które jest miłe, ale nie zmienia sposobu myślenia i działania. Norbert jest najlepszym szkoleniowcem w uświadamianiu błędów nawyków i ślepych konsekwencji takiego działania.Nie znam nikogo, kogo mógłbym z równą szczerością polecić do prowadzenia warsztatów trudnych dla uczestników, ale przełomowych jeśli chodzi o myślenie i działanie.
Dariusz Bogon
Dariusz Bogon
Tomasz Pakulski
Ze względu na strukturę naszej firmy zdecydowaliśmy się na szkolenie, które miało na celu wzmocnienie współpracy wśród pracowników. Wybraliśmy warsztaty prowadzone przez Norberta. Większość z nas współpracowała...
więcej
Tomasz Pakulski
Ze względu na strukturę naszej firmy zdecydowaliśmy się na szkolenie, które miało na celu wzmocnienie współpracy wśród pracowników. Wybraliśmy warsztaty prowadzone przez Norberta. Większość z nas współpracowała ze sobą kilka lat i nie widzieliśmy większych problemów we wspólnym wykonywaniu zadań. Zdarzały się niewielkie konflikty rozwiązywane pomiędzy sobą lub z pomocą przełożonych. Jednak według nas zespół działał bardzo dobrze. Przyzwyczajeni do wielu standardowych, czasem sztampowych i nudnawych szkoleń nie spodziewaliśmy się tego co zafundował nam Norbert. To było trudne dla wielu z nas. W ciągu dwóch dni przeżywaliśmy chwile buntu, zwątpienia, ale również mobilizacji, jedności i motywacji do działania. Norbert potrafił nas zdenerwować, rozbawić i przekazać kawał dobrej wiedzy oraz sporego doświadczenia. To było COŚ. COŚ, co pokazało jakim jesteśmy niedoskonałym zespołem i jakim możemy być. Bezczelnie uwidoczniło nasze mocne i słabe strony, które dla większości z nas okazały się sporym zaskoczeniem. Od tego czasu minął prawie rok. Z czasem wiedza ze szkoleń ucieka. Z Norbertem jest inaczej – taki sposób prowadzenia warsztatów nie pozwala zapomnieć. Do dzisiaj pamiętamy, że każdy zespół to całość złożona z jednostek. Ważnych jednostek. Biorąc udział w drugich warsztatach z Norbertem byliśmy pewni, że już nic nas nie zaskoczy, przecież go znamy. Zaskoczyło. I znowu praca, emocje, uczucia, wiedza, doświadczenie. Warsztaty prowadzone przez Norberta nie są miłymi chwilami spędzonymi z super oprawionymi materiałami, rzutnikiem i przerwami kawowymi. To jest wysiłek obu stron pozostawiający wiele i na długo. I oto chodzi.
Tomasz Pakulski
Tomasz Pakulski

warsztaty

Lubię pracować tu i teraz. Tak projektować spotkanie aby uczestnici mogli doświadczyć procesów, mechanizmów, których dotyczy warsztat. Odnosić się do zachowań, postaw, interakcji a nie teorii. Ta ma stanowić jedynie uzupełnienie całości. Wiedza dzisiaj jest ogólno dostępna. I w nadmiarze. Trudniej o doświadczenie, które pozwoli ją zintegrować.

Działanie w zmianie

Zespół +

Odporność psychiczna w biznesie

regulacja emocji

opis wkrótce

Spójność lidera

opis wkrótce

Dieta w budowaniu odporności

webinar

opis wkrótce

coaching

01

zapytaj

Masz pytania? Zadzwoń, napisz.

02

Spotkajmy się

Przed podjęciem decyzji o wejściu w proces warto „doświadczyć siebie”, tego jak nam się wspólnie pracuje. Po spotkaniu zarówno Ty jak ja możemy powiedzieć – „tak, to dla mnie” ale również „więcej nie chcę”. Obie wersje są ok

03

uruchom proces

Proces obejmuje 5-7 spotkań co 2-3 tygodnie. Czasem trwa któcej, rzadko dłużej. Każde spotkanie to około 60-80min.

prowokatywność

Prowokatywność jest podejściem mającym swoje korzenie w pracy terapeutycznej Franka Farrelly. Jest dynamiczna, pełna humoru i życzliwości w relacji z drugim człowiekiem. Zarówno rozwojowej jak i towarzyskiej. Z powodzeniem stosuję ją w procesach szkoleniowych i coachingowych.  Od 2013 roku uczę prowokatywności coachów, trenerów, terapeutów. Współtworzyłem Instytut Prowokatywności Provocare.  Jestem współfundatorem Fundacji Provocare.

Coaching prowokatywny

podstawy

Warszawa

5-6.04.2025

Coaching prowokatywny

warsztat zaawansowany

opis wkrótce

prowokatywność w szkoleniach

Warsztat zaawansowany

opis wkrótce

blog

gru 16 2024

Praktyczne narzędzie wzmacniania odporności

Lata temu, jeszcze jako student, uczestniczyłem w warsztacie, gdzie zostaliśmy zaproszeni do wyobrażenia sobie siebie w przyszłości, kiedy...
lis 11 2024

Niedostateczna reprezentacja płci

W Polsce kobiety piastują ponad 42% stanowisk kierowniczych. Im wyższy szczebel zarządzania tym jest ich mniej (SDG 2023).  W...
paź 25 2024

Jutro zaczyna się dzisiaj

Maszyny już dzisiaj przewyższają ludzi w wielu zawodach pod względem racjonalności i trafności wyborów. Statystycznie rzecz biorąc modele...
kwi 19 2023

Walka o różnorodność

W pożarnictwie jest technika radzenia sobie z rozległymi pożarami rozległych lasów zwana przeciwogniem. Polega to na kontrolowanym...
kwi 11 2023

Złota klatka

29.03.2023 na konferencji „Jak odporność psychiczna decyduje o sukcesie w czasach niepewności” dotykałem tematu możliwego wpływu procesów...
kwi 04 2023

Spojrzenie na prowokatywność

Prowokatywność jest pełnym humoru i życzliwości podejściem do relacji z drugim człowiekiem. Zarówno rozwojowej jak i towarzyskiej....
wrz 15 2021

Ale ja nie chcę więcej zapier…

Dopadła mnie z zaskoczenia. Byłem w trakcie rozmowy z dobrą znajomą. Zaangażowaną, odpowiedzialną i… bardzo zmęczoną pracą. Właśnie...
wrz 15 2021

Emocje na trudny czas

Nie wiesz czy jutro Ty i Twoi najbliżsi będziecie mieć pracę. Nawet jak będziecie, to nie wiadomo za jakie pieniądze. Zastanawiasz czy to...
wrz 10 2021

Pozytywne (nie)myślenie

Z badań wynika, że osoby o wysokiej odporności psychicznej są bardziej optymistycznie nastawione do życia. Być może dlatego tak często...
kwi 28 2021

Więcej satysfakcji ze szkoleń

Skorygowana kopia artykułu napisanego na potrzeby dawnego Mogę Móc. Szkolenie się odbyło, ludziom było miło i… nic się nie zmieniło....

Pracowałem min dla